Sporo w tym roku w wakacje przejechałem kilometrów po Polsce. Uciekając od spraw zawodowych „zaatakował” mnie znak drogowy. Przeleciałem koło niego dość szybko, ale jednak na tyle przykuł moją uwagę, że się cofnąłem. Zrobiłem fotografię, oto ona:
Pomyślałem „zajadę na tą stację paliw by reklamowany na znaku Internet Explorer zobaczyć”. Namacalnie udało mi się doświadczyć tylko pozostałych trzech produktów. Zatem gdzie schował się ów IE? Może chwilowo się wyprzedał? Otóż nie wiem… Jedyne co z Internetem tam było związane wykrył i zasygnalizował telefon: sieć WiFi.
Logo przeglądarki IE posłużyło tutaj jako symbol dostępu do Internetu. Pytam jak to jest, czemu nie lisek z logo Firefoxa albo literka „O” Opery, jest powszechnym symbolem Internetu? Albo chociażby symbol WiFi informujący, że jest dostęp do internetu? Dominacja jednej przeglądarki wkroczyła nawet na znaki drogowe. A może to jednak tylko umowa promocyjno marketingowa pomiędzy Microsoftem a BP?
Zachęcam inne stacje paliw do nowocześniejszych przeglądarek których to logo warto umieścić na znaku drogowym 🙂 Internet Explorer jest królem ustępującym w dodatku w niesławie.
A logo symbolizujące dostęp do Internetu albo prościej po prostu Internet, powinno być inne, niezależne. Nie nawiązujące do produktów i usług związanych z Internetem. Chociaż może logo Naszej Klasy umieszczone na znaku drogowym mogło by nie jednego uzależnionego zachęcić do zjechania…