Wiem, wiem jestem statystycznie nieistotny. Ale nawet pojedyncza jednostka w tłumie może coś zauważyć czy na sobie przeprowadzić test i wnikliwą analizę.
Pierwszy smartfon stworzył IBM w 1992 roku, zwało się to cudo Simon. Oprócz funkcji telefonu komórkowego oferował kalendarz, książkę adresową, kalkulator, notatnik, pocztę elektroniczną i rzecz jasna gry. W mojej kieszeni pierwszy mój smartfon pojawił się ponad 2 lata temu. Dotąd omijałem te urządzenia. Wydawały mi się zbyt duże i mało wygodne.
Dopiero model HTC Touch Diamond urzekł mnie swoim nie wielkim rozmiarem i świetnym jak na tamte czasy wyświetlaczem o rozdzielczości 640 x 480 pikseli. Sam Windows w tym telefonie rozczarowywał na prawie każdym kroku. Nie radził sobie z obsługą palcem a usability czyli wygoda obsługi czasami wprawiała mnie w zadziwienie: „Czemuż oni (MS)) to tak pokracznie zrobili?”. Całość ratowała nakładka HTC TouchFLO 3D. Nadawał się idealnie do nawigacji i rozmów telefonicznych 🙂 Żyłem w przeświadczeniu, że lepiej już być nie może…
… do czasu gdy zmieniłem Diamonda na nowszy model także z stajni HTC a mianowicie Desire HD. Powiem krótko: nie wiedziałem, że telefon może być tak wygodny i tak funkcjonalny. System Android z nakładką HTC Sense nadal zaskakuje mnie swoją przyjaznością i tym co można z takim urządzeniem pożytecznego uczynić, choćby zamienić je w….
… mały „tablecik” lub jak to woli czytnik e-booków. Na początku było jakoś nieswojo, dziwnie tak czytać z ekranu. Kilka godzin i uczucie „dziwności” zaczęło być przyjemne. W markecie poszukałem aplikacji do uprzyjemniania procesu czytania na takim urządzeniu. Wierząc komentarzom wybrałem darmowy Cool Reader typowy e-book reader. Wygodny, niezwykle konfigurowalny i co najważniejsze pozwala czytać kilka książek na raz pamiętając gdzie na jakiej stronie w której jestem. W wolnych chwilkach chwytam telefon i czytam. Efekt przerósł moje oczekiwania. W jednym tygodniu przeczytałem więcej książek niż to zazwyczaj robiłem w miesiąc! I nadal to praktykuję. Ubolewam nad tym, ze jeszcze tak mało ciekawych pozycji jest dostępnych w formatach cyfrowych. Czekam kiedy Cool Reader zostanie wyposażony w obsługę formatu PDF i .DOC. Gdyż teraz muszę ratować się…
…konkurencyjnym Adobe PDF Readerem choć ten już tak wygodny i przyjemny nie jest. Irytował mnie np. tym, że strzałkę zmiany strony wyświetlał nad tekstem skutecznie mały fragment zasłaniając. Autorzy aplikacji chyba jej w praktyce nie stosują.
Do czytania materiałów w plikach z Worda używam QuickOffice. Znośny, choć wkurza mnie, że nie pamięta gdzie zakończyłem czytanie, nie ma zakładek oraz trybu nocnego.
I tak to urządzenie typu Smartphone zwiększyło moje czytelnictwo. Podpytałem kolegów czy też czytają na takich urządzeniach książki i czy również zwiększyło się ich czytelnictwo. Cóż kolejne 2 osoby to jednak statystycznie za mało by obwieścić sposób na zwiększenie wśród Polaków czytelnictwa.
A może by tak wszystkim w szkołach dać tablety i e-book readery? Na pewno by więcej czytali. Statystycznie 🙂
Jedna odpowiedź na „Smartphone zwiększa czytelnictwo!”