Od Matrixa do nieruchomości

Wiele lat temu wpadł mi ręce dyskowy e-zin (gazeta dystrybuowana na dyskietce, płycie CD). Taki protoplasta obecnych newsletterów. Ów e-zin zawierał recenzję książki. Coś mi wewnątrz mówiło kup ją, kup koniecznie, będzie dla Ciebie ważna. Jak odczułem tak zrobiłem. W jednej z niewielu w tamtym okresie księgarni internetowych dokonałem zakupu.

Pozycja szybko i sprawnie dotarła. Już po kilkunastu stronach wiedziałem, że ta idea jest dla mnie. Przeczytałem ją jednym tchem, ciągle w duchu krzycząc „kurcze jest inaczej niż sądziłem, niż mnie uczono” to jak łykanie „magicznej” tabletki w filmie Matrix. Łykasz – tu czytasz książkę – i przejrzysz na oczy. Ziarno trafiło na suchy ale podatny na zmianę grunt. Wyrosło dając mi obraz na to, że każdy kij ma dwa końce a ja tkwiłem na jego jednym końcu nie zdając sobie sprawy z istnienia drugiego. Od tego czasu staram się szukać i dostrzegać końce „kija” nie ważne gdzie na nim tkwię.

I tak w ogromnym skrócie Robert Kiyosaki skuteczne wstrząsnął moim światopoglądem w swojej książce „Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec” a potem w pozostałych z tej serii. Na tyle skutecznie, że wybrałem się także na szkolenie prowadzone przez niego osobiście. I zakończyłem spektakularnie pracę na etacie 🙂

Dziś wiem czym jest idea dochodu pasywnego. Z sukcesem wdrożyłem ją i w świecie e-biznesu. E-biznes wymaga dużo zachodu, pilnowania i ciągłego trzymania ręki na szybko bijącym pulsie zmian. A to potrafi zmęczyć. Nie samym tylko e-biznesem człowiek żyje. Jest świat który nie gna tak szybko, nie zmienia się z sekundy na sekundę, nie ma tak ogromnego przyrostu wiedzy i rozwoju technologii. A przynosi stabilne dochody. To świat nieruchomości.

Dla mnie to był świat obcy w porównaniu do internetu. Do czasu aż poznałem inwestora, rentiera. Człowieka będącego jak ja efektem książki Roberta Kiyosakiego. I to jakim efektem on po prostu zrobił to o czym ja w „bogatym Ojcu” przeczytałem a zrobiłem tylko 1x. On zainwestował w nieruchomości wiele razy. Opanował ten świat tak jak ja opanowałem przepastny świat internetu.

Piotr Hryniewicz jest praktykiem inwestowania w nieruchomości, człowiekiem za którym stoją tuziny inwestycji w nieruchomości. Znamy się oboje i korzystamy z swojej wiedzy: ja z jego on z mojej. Mam przyjemność praktykować dziedzinę inwestowania w nieruchomości pod okiem znakomitego praktyka. A sam pewnie doskonale wiesz, jak ważne jest posiadać za mentora osobę o ogromnym zasobie wiedzy, której pomoc, w tak dla mnie do niedawna obcym temacie, pozwala mi szybko iść do przodu. Co najważniejsze, nie muszę uczyć się tylko na własnych błędach a tak naprawdę mogę ich skutecznie unikać.

Po namowach i zastanowieniu Piotr postanowił dzielić się wiedzą z inwestowania w nieruchomości poprzez szkolenia otwarte. A prosto i cierpliwie mówić on potrafi jak mało kto. Inwestowanie w nieruchomości to bardzo intratne zajęcie szczególnie, jeśli robi się to z głową. Żeby być skutecznym inwestorem, trzeba mieć solidną podstawę edukacyjną. Polecam szkolenie na którym także ja i mój wspólnik będziemy, gdyż stawiamy coraz pewniejsze kroki w zarabianiu na nieruchomościach (kliknij poniżej):

Inwestowanie w nieruchomości – szkolenie z inwestorem

Gdyby szkolenie było za darmo nie miał byś motywacji by tą wiedzę przekuć w pieniądze. Dla czytelników mojego bloga dostałem kupon rabatowy. Wpisując podczas rejestracji kod rabatowy ADP128 otrzymasz ponad 200 zł zniżki. Ale to nie zniżka jest najważniejsza a wiedza praktyczna jaką nauczysz się stosować i kontakt z inwestorem. Dla mnie najważniejszy z kontaktów w moim grubym wizytowniku.

Inwestowania tak jak pływania czy jazdy samochodem można się nauczyć. A im lepszy nauczyciel tym większe i szybsze efekty! A Piotra, Piotra poznałem na jednej z konferencji, wystarczyło zagadać… Nigdy nie wesz kto koło ciebie siedzi.