„Życie nie po to jest by brać,…”
Tak śpiewał Staszek Sojka w swoim kultowym już utworze. Czyż jednak tak jest w istocie rzeczy? Ja uważam, że żyjemy po to by brać. Głownie brać. Do brania jest po prostu dużo więcej niż to co możemy z siebie dać. Siłą rzeczy czy chcemy czy nie, musimy brać. I właśnie o to chodzi by w życiu brać świadomie a najważniejsze cieszyć się tym!
Prowadziłem teraz w ostatnim półroczu szkolenia w Radomiu. Pierwszy raz pracowałem z jedną grupą aż 80 godzin. Czyli 2 tygodnie. Pierwszy też raz miałem na sali grupę której za uczestnictwo w szkoleniu płacono. Były to grupy młodych bezrobotnych ludzi. Osoby z mocno zakorzenionym w sobie przeświadczeniem, że są gorsi, mniej przydatni dla świata. Z wąskim spojrzeniem na świat. I to znakomita większość po studiach! Lub na ich końcowym etapie. Szok, jak to już po studiach można mieć tak wąskie i jedyne spojrzenie na świat.
Na szkoleniach zauważyłem, że my Polacy mamy jedną narodową wadę. Tą wadą jest ciągłe oczekiwanie na lepszą okazję. Na fart od losu. Trwanie zamiast skuteczne działanie. Jak znakomicie wiecie mamy pełne księgarnie książek. Książek motywacyjnych, poradników z gotowymi metodami dojścia do sukcesu. Zauważyłem, że tak naprawdę wystarczy jedna dobra książka i uczciwe zrobienie wszystkiego co w niej zapisane aby dojść do wspaniałych namacalnych efektów. My Polacy mamy także na około całą masę rewelacyjnych konferencji i szkoleń począwszy od tych darmowych do tych płatnych. Sami wiecie ile tego było zanim ja doszedłem do tej 10 mowy, gdyż w klubie informujemy o tym na e-maile. Chodzimy na te eventy słuchamy, klaszczemy, rozmawiamy w przerwach, nakręcamy się i co?
I nic. Wielkie nic!!
Przychodzimy do domu i kładziemy się na kanapie. Jeszcze z rozpędu rozmyślamy, snujemy wizje. Za dzień dwa i to zanika… Nie robimy nic. Nasze, życie nie zmienia się ani na jotę.
Pamiętajcie:
Jesteście odpowiedzialni za wszystko co w życiu zrobicie! Doprecyzuję jesteś odpowiedzialny za wszystko co w życiu zrobisz! Mało tego jesteś odpowiedzialny także, za wszystko co w życiu nie zrobisz! Tak, za wszystko co chciałeś zrobić o czym pomyślałeś, a nie zrobiłeś. A potem po jakimś czasie dopada Ciebie to uczucie „kurcze miałem taką ideę pomysł” i widzisz jak ktoś obcy zrealizował to co kiedyś sam chciałeś zrobić a skończyło się na rozmyślaniu…. A właściwie na szukaniu powodów by nie robić.
Czy wiesz, że teraźniejszość to wynik działania z przeszłości? Zobacz to, że tu jesteś na TM i słuchasz to jest efekt myśli a potem działania jakie podjąłeś kiedyś. To jakiś czas temu zdecydowałeś/aś przyjść pierwszy raz na Toastmasters i tu bywać częściej. Skutek wszystkich decyzji jakie podjąłeś kiedyś obserwujesz i doświadczasz teraz. Decyzje jakie podejmujesz teraz w bieżącym okresie dzisiaj, wpłyną na to co doświadczysz i gdzie będziesz w przyszłości. Dlatego tak wytrwale np. planujemy wakacje. By doznanie jakiego doświadczymy w momencie kiedy przyszłość będzie już teraźniejszością było jak najbardziej zbliżone do tego zaplanowanego.
Podejmuj odpowiednie decyzje teraz. Większość ludzi podejmuje złe decyzje. Popatrz na swoich rodziców całe życie pracowali i to zazwyczaj ciężko. Mają teraz po 60 i więcej lat. A cały ich dorobek jaki mogą przekazać dzieciom to czasem własnościowe mieszkanie rzadziej dom, ew auto i oszczędności jeśli są. W życiu nie chodzi o to by pracować ciężko ale mądrze! Gdyby ciężka praca prowadziła do bogactwa na około byłyby tabuny milionerów.
Wyobraź sobie swoją starość. Albo nie, najpierw przypomnij sobie swoje dziecięce i młodzieżowe marzenia i plany na swoją przyszłość. Czy teraz realizujesz je idealnie tak jak je sobie wymyśliłeś?
To teraz wyobraź sobie swoją starość. Zapewne znowu widzisz radość, uśmiech, zdrowie, wnuki, może i podróże oraz czas wolny. I odpowiedz sobie na pytanie czy moje obecne decyzje prowadzą mnie do takiej radosnej starości? Smutno jeśli tak nie jest…
Bo jak już dojdziesz tam to będziesz żałować tego czego nie zrobiłeś. Już nawet teraz masz w sobie wiele spraw których żałujesz, że nie zrobiłeś. Ja też mam masę takich wspomnień. Oj ile to spraw ja żałuję, że nie zrobiłem. Nawet tych z „konfesjonałem” w tle… O dziwo teraz już wiem, że pewne podejmowane decyzje będę za kilka lat wspominał jako zmarnowane okazje… I będę się zastanawiał co by było gdybym….
„Życie nie po to jest by brać,…” Twoje życie zostanie z tobą do końca. Jest wszystkim co masz. I jest po to by brać. Bierz wszystko co Tobie życie podaje na talerzu. Słońce, piękną trawę, ładną pogodę, psa merdanie ogonem, góry, morza i drzewa. To wszystko dostajesz odkąd się urodziłeś. Nie musisz na to zasłużyć niczym! Wystarczy, że żyjesz. Dostajesz to za darmo bez zobowiązań. Bierz i te sprawy które wymagają odrobinę Twojego zachodu jak okazywana Tobie sympatia innych ludzi, sukcesy zawodowe, wesołe miasteczka, książki muzyka. Jak poczujesz, że możesz światu coś dać to na pewno dasz. Dawać można tylko wtedy jak się jest samemu szczęśliwym i poukładanym.
Świetnie podsumował wagę podejmowania decyzji w życiu Mark Twain:
„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego,
czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś.
Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań.
Złap w żagle pomyślne wiatry.
Podróżuj, śnij, odkrywaj.”
——————–
Powyższy tekst był moją 10 mową jaką wygłosiłem 1 lipca 2009 na spotkaniu klubu Toastmasters Poznań. Jest to zwieńczenie mojej pracy z pierwszym podręcznikiem i jednocześnie otrzymanie tytułu „Kompetentnego Mówcy”. Oficjalny certyfikat potwierdzający ten tytuł otrzymam pocztą z USA. Czekam i cieszę, się niezmiernie 🙂